Jolie i Pitt goszczą obecnie na okładkach wszystkich tabloidów w USA. Gazety prześcigają się w domysłach, co może być powodem rozstania aktorskiej pary. Oczywiście najczęściej padają oskarżenia pod adresem Jennifer Aniston, która podobno miała znaczący udział w rozstaniu najsłynniejszej hollywoodzkiej pary.
Pewnego dnia w marcu usłyszałam, jak ochroniarze rozmawiali o tym, że Brad spotkał się w Central Parku z Jennifer. Na spotkanie zabrał ze sobą córeczki Shiloh i Zaharę - donosi źródło In Touch Weekly. Zahara spała w samochodzie pod okiem kierowcy, więc była żona aktora mogła poznać tylko Shiloh. To krótkie, bo zaledwie 20-minutowe spotkanie poruszyło ją do łez. Powiedziała potem, że poczuła jakby tego dnia wybaczyli sobie wszystkie błędy przeszłości.
Natomiast Us Weekly donosi, że najważniejszą rolę w zakończeniu związku odegrała osobowość Angeliny. Jolie, która jest typem dominującej perfekcjonistki, nie mogła już znieść lenistwa Brada. Podobno aktorka wywierała na partnerze tak dużą presję, że bał się nawet najmniejszego nieporozumienia.
Informatorzy tabloidu utrzymują, że Brad starał się jak najczęściej przebywać poza domem. Zaś po kolejnej agresywnej wymianie zdań w końcu nie wytrzymał i za plecami Angeliny nazwał ją "wściekłą suką".