Weronika Marczuk ma poważny problem. Straciła właśnie najważniejsze, co miała - nazwisko Pazura. To głównie (wyłącznie?) dzięki niemu robiła przecież karierę w telewizji.
Ona jest przybita tą całą sytuacją z aresztowaniem, a potem z odebraniem jej przez Czarka nazwiska Pazura - zdradza jej znajomy w rozmowie z Super Expressem.
Wprawdzie, jak twierdzi jej menedżerka, jest wprost zasypywana propozycjami zawodowymi, ale chyba nie można brać tych przechwałek zbyt poważnie.
Weronika w ostatnim czasie otrzymała kilka propozycji zawodowych, ale nie przyjęła ich, gdyż postanowiła jak najwięcej czasu poświęcić na wyjaśnienie i zakończenie postępowania, które trwa - idzie w zaparte jej agentka.
Wierzycie, że ktoś chce ją jeszcze zatrudnić?