Jeżeli myśleliście, że Britney Spears najgorsze ma już za sobą, to musimy was rozczarować. News of the World donosi, że w niedzielę piosenkarka dostała napadu szału, napisała sobie na łysej głowie liczbę "666" i krzyczała, że jest Antychrystem. Tej samej nocy próbowała powiesić się na prześcieradle. Na szczęście przeżyła.
Pracownicy kliniki byli przerażeni. Nie wiedzieli, co robić. Britney biegała i wrzeszczała: "Jestem sztuczna! Jestem sztuczna!" - donosi przyjaciel piosenkarki. Ta próba samobójcza była wołaniem o pomoc.
Przypomnijmy - Britney próbowała się zabić już dwa razy. I to całkiem niedawno.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.