Ukochany Geri Halliwell, bogaty arystokrata Henry Beckwith, lubi ostro imprezować. Chyba aż za bardzo. W sobotę londyńska policja zatrzymała go za posiadanie kokainy. 31-letni Henry doskonale bawił się w klubie Raffles w Chelsea, gdzie w jedną noc zwykł wydawać po kilka tysięcy funtów. Szampańska zabawa tym razem nie trwała do rana. Kiedy Beckwith wyszedł na chwilę na zewnątrz, by wciągnąć kolejną porcję narkotyku, pojawili się policjanci...
Resztę wieczoru chłopak Geri spędził w areszcie, który opuścił dopiero w niedzielę rano. Aresztowanie potwierdził rzecznik Metropolitan Police: Trzydziestojednoletni mężczyzna został zatrzymany z pewną ilością białego proszku na Paulton Square i aresztowany z powodu posiadania narkotyków klasy A.
Policja do dłuższego czasu polowała na wybranka piosenkarki. Beckwith miał w zwyczaju częstować swoich gości narkotykami, a także zapraszać na imprezy znanych dilerów, którzy dostarczają narkotyki gwiazdom. Funkcjonariusze mają nadzieję, ze uda się go namówić do wyjawienia kilku nazwisk...