Jeszcze przed zapowiadaną na dziś "ciętą ripostą" Przemysława Salety na łamach Super Expressu Marcin Najman postanowił po raz kolejny poniżyć swojego wroga. W wywiadzie dla portalu BoxingNews.pl. wyśmiewa się w nim między innymi z jego operacji nosa oraz zdradza, że Saleta ze strachu przed walką sam rozciął sobie łuk brwiowy...
Tacy zawistni ludzie jak Saleta zdarzają się coraz częściej w środowisku - narzeka Najman. Nie wiem skąd to się bierze. Udaje wielkiego mistrza, a sam jest bojaźliwy jak mała myszka. Wyobraźcie sobie, że przed swoim debiutem w MMA do tego stopnia nie wytrzymał ciśnienia, że sam sobie rozciął łuk brwiowy i myślał, że na ten kit będzie mógł odwołać pojedynek. Właściciele KSW są jednak za sprytni, aby nabrać się na taki kit. Wiem to od jego osobistego lekarza, który również okazał się niezłą mendą, że to wygadał. Ale swój do swego ciągnie. Saleta to naprawdę niezły palant. Ostatnio w tabloidach opowiadał jak prostował sobie nos. Coś mi się zdaje, że zrobił to dlatego, że już nigdzie nie chcieli go wpuszczać na krzywy ryj!
Jeżeli miałbym pojawić się w "Tańcu z gwiazdami", to organizatorzy musieliby naprawdę użyć mocnych argumentów, żeby mnie przekonać. Na dzisiaj takich argumentów nie mają - uspokaja. Walka Saleta vs. Najman mogła się odbyć, ale Saleta wielokrotnie pokazywał swoje zajęcze serce. Niech on sobie tańczy, czy prostuje nosy mnie to zupełnie nie interesuje. Tak jak mówiłem zrobił sobie operację nosa, bo widocznie na krzywy ryj go nigdzie nie wpuszczali. Mnie to nie interesuje. Niech on sobie tańczy, może tam się odnajdzie.