Jego szefowie mają krótką pamięć. Jak donosi Super Express, powołując się na osobę pracujacą w TVP, skompromitowany Kamcio wróci na antenę już w marcu, a może nawet w połowie lutego. Cieszycie się?
Prezenter w nowym kontrakcie z Jedynką poza pracą w oprawie stacji i własnym talk-show, będzie również prowadził najważniejsze imprezy TVP 1 - potwierdza pracownik stacji. Wśród nich Sopot Festiwal, który po pięciu latach wraca z TVN do telewizji publicznej.
Jeśli wszystko ułoży się po myśli Kamcia to już w połowie lutego poprowadzi finał krajowych eliminacji do Eurowizji 2010. Jak dowiedział się tabloid, w TVP może liczyć na co najmniej 30 tysięcy miesięcznej pensji.
Jak myślicie, czy jak zwykle wszyscy o wszystkim zapomną? Jak w polityce?