Proces Radosława Majdana i jego dwóch kolegów oskarżonych o napaść na policjantów w Mielnie zbliża się do końca. Wiele wskazuje na to, że piłkarze zostaną uniewinnieni.
Od samego początku oskarżenie, mówiące, że chłopaki zaatakowali policjantów, nie pozwolili im kontynuować interwencji przeciwko pijanej młodzieży w jednym z pensjonatów w Mielnie, wydawało się nie mieć racji bytu - mówi Życiu na gorąco znajomy Radzia. Radek, Piotrek i Jarek zgodzili się na podanie ich pełnych nazwisk, powoływali się na nagranie z monitoringu i zeznania świadków, uważając nawet, że to oni stali się ofiarami działań policjantów.
Na dodatek sami funkcjonariusze zmienili już podejście do sprawy.
Nie chcę już ścigania oskarżonych - oświadczył na ostatniej rozprawie policjant Janusz R.
Czyżby wzruszyły go pląsy Radka w "Tańcu z gwiazdami"?