Kevin Federline nagrywa właśnie reality show, w którym na oczach widzów gubi kilogramy. Jak już wcześniej informowaliśmy, były mąż Britney zarobi na tym przedsięwzięciu kilkaset tysięcy dolarów. W niedawno udzielonym wywiadzie broni się przed zarzutami twierdząc, że o sylwetkę dba dla polepszenia swojego samopoczucia.
Wyglądałem jak kobieta w ciąży. Byłem zrozpaczony – wyznaje. Przeważnie bardzo łatwo przychodzi mi nie przejmowanie się tym, co mówią o mnie inni. Jednak kiedy zobaczyłem zdjęcia siebie i komentarze mówiące, że jestem grubasem, to doszedłem do wniosku, że muszę coś zrobić. Chudnę, bo wstydzę się swojego wyglądu.
Federline swoją zaokrągloną sylwetkę może zawdzięczać wygodnemu życiu, jaki zapewniła mu Britney. Ta z pewnością ma satysfakcję, gdy ogląda byłego męża w takim stanie.
Uwielbiałem pizze i spaghetti. W ogóle nie ćwiczyłem. Po trzydziestce kilogramy zacząłem przybierać o wiele szybciej. Nawet moja matka mówiła mi, że boi się o moje zdrowie. Nie byłem nawet w stanie biegać za moimi synami.
Faktycznie, na początku małżeństwa z Britney wyglądał nieco korzystniej. A ponoć "kradzione nie tuczy".