Liczył chyba na zrobienie większej kariery. Niestety, jego największymi osiągnięciami okazały się plotki o romansie z Katarzyną Glinką oraz występ w Gwiazdy tańczą na lodzie. Mówiło się, że ma zostać następcą skompromitowanego Tomasza Kammela, ale na plotkach się skończyło.
Jego postać w serialu "Barwy szczęścia" została zredukowana, gwiazdą TVP nie został, a kolejnych propozycji nie było - pisze Fakt. Zniechęcony tym wszystkim Samuel postanowił spróbować szczęścia w Ameryce. Na szczęście niespełniony gwiazdor jest świetnie wykształcony i na brak pracy narzekać nie musi. Na co dzień pracuje w międzynarodowej firmie doradczej i to właśnie ona wysłała go do Nowego Jorku.
Czyli mamy o jednego "celebrytę" mniej?