Początkująca gwiazda Marina Łuczenko postanowiła podlizać się publicznie Edycie Góniak... Ale czy Edzi na pewno będzie miło usłyszeć, że ktoś słuchał jej przebojów od wczesnego dzieciństwa? To uzmysławia, jak długo obecna jest już w show biznesie.
Od dziecka Edyta Górniak była dla mnie numerem 1 - zapewnia Marina Łuczenko w rozmowie z tygodnikiem Gwiazdy. Zawsze zachwycał mnie jej piękny głos i klasa. Zaśpiewanie z nią z duecie jest moim marzeniem. Płyta "Dotyk" była pierwszą, jaką kupiłam w swoim życiu. Przesłuchałam ją niezliczoną ilość razy.
Niedawno w podobnym tonie o Górniak wypowiadała się menedżerka Mariny, Maja:
Edyta jest divą i to ona powinna wybrać sobie agenta, a nie agent ją - mówiła na łamach tabloidu (licząc zapewne na to, że wybierze właśnie ją). Powinna postawić na osobę, która ma serce do tego, co robi dla artysty i uczyni wszystko, aby jej podopieczna czuła się komfortowo w pracy. Bo dzięki niej będzie miała szansę nagrać nową płytę i odnieść sukces na miarę tego, jakim był krążek "Dotyk".
Edyta nadal nie znalazła sobie nowego menedżera. Ostatnio stwierdziła, że... sama nim będzie.