Problemy finansowe Michała Wiśniewskiego okazują się "zaraźliwe". Najpierw borykała się z nimi jego była żona, a teraz, jak donosi Na żywo jego najbliższy współpracownik z Ich Troje, Jacek Łągwa przeżywa swój osobisty kryzys. Musiał zamknąć lokal High School Club w Łodzi i zwolnić wszystkich pracowników.
_**To było słabo wypromowane miejsce**_ - wyjaśnia znajomy muzyka. Może gdyby Jacek poprosił o wsparcie Michała Wiśniewskiego, ludzie chętniej by tam zaglądali.
Ciężko powiedzieć. Dowiedzione już zostało, że Wiśniewski plus klub nocny to niezbyt dobra kombinacja. Muzyk sam zamknął dwa własne lokale i wyprzedaje nieruchomości. Na dodatek grupa osób, które kiedyś miały z nim do czynienia, szykuje teraz pozem zbiorowy przeciwko niemu.
Łągwa też należy do grona osób skłóconych z liderem Ich Troje. W ich wypadku poszło podobno o tantiemy z ZAIKS-u. Od tamtej pory ich relacje, i tak nie najcieplejsze po wydaniu solowych płyt Łągwy, jeszcze bardziej się pogorszyły. Oczywiście nieporozumienia nie przeszkadzają im dalej wspólnie występować. W końcu trzeba jakoś zarabiać.
Jacek na razie nie ma innego wyjścia - mówi kolega muzyka. Musi z czegoś żyć i utrzymywać dwójkę dzieci.