Jak się układa w związku Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć specjaliści od mowy ciała. Ich zdaniem wszystko jest w jak najlepszym porządku:
Colin jest gwiazdą dużego formatu, nie wypada mu pokazać: tak, wpadłem po uszy. Stąd jego powściągliwość w wywiadach - wyjaśnia w rozmowie z Na żywo Daniel Bordman. Ale na gali Złotych Globów sposób w jaki patrzył na Alicję, dotykał jej szyi świadczy o zaangażowaniu. Idą ramię w ramię, tworząc efekt lustrzanego odbicia. To dowód, że się rozumieją. W sytuacjach stresujących: lotnisko, pośpiech, tłum, Farrell przejmuje inicjatywę. Wysuwa się na pierwszy plan, gdyż czuje się odpowiedzialny za Alicję i dziecko. Osłania ją.
Podobnego zaangażowania doszukuje się w ich relacjach Małgorzata Niporuk, także specjalizująca się w odczytywaniu mowy ciała:
Alicja, gdy zatrzymywała wzrok na Colinie, językiem zwilżała usta. To sygnał seksualny. Gdy kobiecie podoba się mężczyzna, jej oddech staje się szybszy, a wargi wysychają. On gładzi ją po włosach, przytula. Potrzeba ciągłego kontaktu świadczy o bliskości.
Jak w takim razie wypadła Alicja w rozmowie z Kingą Rusin? Większość widzów oceniła, że nerwowo.
Lęk dotyczy raczej kwestii kariery - twierdzi Bordman. Gdy padają pytania o Colina, Alicja jest spontaniczna. Komplementując partnera przygryza wargi - to dowód nie tylko fascynacji erotycznej, ale i wyraz glębokiej więzi.