O ile można mieć mieszane uczucia, patrząc na poczynania nastoletniej gwiazdki Disneya, Miley Cyrus, to podążanie jej śladami przez siostrę Noah budzi co najmniej niesmak. "Kariera" 10-latki jest wypaczeniem chyba wszystkiego, czego normalni rodzice chcieliby dla swoich dzieci. Dziewczynka gra, śpiewa, "projektuje" ubrania i "bywa" - czyli w zasadzie nie ma dzieciństwa. Na dodatek na różnych branżowych imprezach pojawia się w ciuchach, przed włożeniem których miałyby opory dorosłe kobiety. I to te mocno kontrowersyjne.
Kilka dni temu Noah razem z Miley przyjechały do studia nagraniowego w Los Angeles. Starsza z sióstr Cyrus niosła na rękach szczeniaka labradora, z którym od jakiegoś czasu się nie rozstaje. Młodsza na szczęście tym razem pojawiła się bez pełnego makijażu...