7-letnia córka Johnny'ego Deppa, Lily-Rose, leży w szpitalu w Wielkiej Brytanii. Aktor i jego wieloletnia partnerka Vanessa Paradis czuwają przy jej łóżku. Stan Lily lekarze określają jako "poważny".
Depp miał zacząć w Anglii pracę nad nowym filmem, Sweeney Todd, kiedy Lily-Rose zapadła na chorobę, której szczegóły nie zostały podane do publicznej wiadomości. Stało się to dziewięć dni temu.
Bardzo się o nią boją, ale Lily-Rose jest pod możliwie najlepszą opieką. Johnny nie prosił o żadne przywileje, ale jak każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej - powiedział pracownik szpitala.
To dla niego trudny okres, ale trzyma się jakoś ze względu na córkę - dodaje znajomy aktora. Cała rodzina modli się o to, żeby wyzdrowiała. Wywołuje to u nich bardzo silne emocje. Johnny jest oddanym ojcem. Spędza przy Lily tyle czasu, ile się tylko da.
Depp i Paradis wchodzą do szpitala wejściem służbowym. Nie chcą zwracać na siebie uwagi, podjeżdżają samochodem z przyciemnianymi szybami. Aktor, który jest też ojcem czteroletniego Johna Jacka, często powtarza, że dzieci zmieniły jego życie na lepsze:
Chcę się przyglądać, jak dorastają moje dzieci i upewniać się, że są zdrowe i szczęśliwe. Ich pojawienie się jest najlepszą rzeczą jaka mi się w życiu przydarzyła. Nigdy wcześniej bym nie pomyślał, że można tak mocno kochać. Ojcostwo dało mi niesamowitą siłę, inną perspektywę i dużo spokoju ducha. Najbardziej kocham spędzanie czasu z moją rodziną.