Lady GaGa ma już za sobą kilka udanych duetów: singiel Telephone nagrany z Beyonce, wspólne występy z Pet Shop Boys oraz Eltonem Johnem. Piosenkarka jednak od samego początku swojej kariery twierdziła, że jej największym marzeniem jest współpraca z Britney Spears. Jak donoszą informatorzy brytyjskiego The Mirror, to pragnienie ma szansę się zrealizować i to w całkiem niedalekiej przyszłości.
Obie panie zapoznał ze sobą ojciec Germanotty, Joseph, podczas jednej z imprez po niedawnym rozdaniu Grammy, gdzie towarzyszył córce. Kiedy tylko zobaczył na horyzoncie Britney, podszedł do niej i wyznał, że Stephanie (prawdziwe imię GaGi) jest jej największą fanką i marzy o tym, żeby coś z nią nagrać.
Była zawchwycona, kiedy zobaczyła ojca rozmawiającego z Brit - wspomina świadek. Dołączyła do nich, zapoznały się, a po chwili cała trójka rozmawiała ze sobą, jakby znali się od lat. Na koniec wymieniły się numerami telefonów i ustaliły, że wejdą razem do studia, kiedy tylko GaGa skończy trasę koncertową Fame Monster.
Zastanawiamy się, komu taka współpraca przyniesie więcej korzyści: wdrapującej się znów na szczyt Spears, czy niesamowicie popularnej Germanottcie. Swoją drogą, ciekawe, czy zabiegana GaGa znajdzie czas na zapowiadane spotkanie z naszą Dodą... Menedżer Rabczewskiej, Jarosław Burdek, ogłosił niedawno w Dzień Dobry TVN, że ich współpraca może zaowocować nagraniem piosenki i teledysku...
Jak myślicie, czy coś z tego wyjdzie?