Jessica Alba zawsze utrzymywała, że została wychowana "w bardzo tradycyjnej rodzinie". Aktorka uważa między innymi, że to mężczyzna powinien zawsze płacić. Szczególnie, jeśli zaprosił partnerkę na randkę. Gwiazda przekonuje, że nie przyszłoby jej nawet do głowy, aby zabrać ze sobą gotówkę na spotkanie z facetem. Teraz jednak panowie nie mają już szans, żeby płacić za Albę. Jedyną osobą, która może to robić jest jej mąż, Cash Warren. Jak na mężczyznę o takim imieniu przystało z pewnością ma przy sobie zawsze sporo gotówki.
Zawsze proponuj, że zapłacisz rachunek. Jestem przekonana, że twój facet zapłaci. Jednak taka propozycja to miły gest - mówi Jessica, która lubi zachowywać się zgodnie z konwenansami.
Aktorka ma też kilka rad dotyczących składania zamówienia w restauracji. Jej zdaniem dziewczyny nie zamawiają tego, na co tak naprawdę mają ochotę, tylko wolą wybrać coś mniej kalorycznego, by nie zrobić na chłopaku złego wrażenia.
Chłopak powinien zawsze zamawiać dwa desery. Ten, który dziewczyna wybrała i ten, którego tak naprawdę pragnie, ale wstydzi się zamówić - radzi Alba. Ja pewnie miałabym ochotę na ciasto czekoladowe. Jednak wiele dziewczyn, szczególnie na początku znajomości, stara się zamawiać coś, co wygląda zdrowo, mimo tego, że mają ochotę na coś zupełnie innego.
W sprawie bardziej intymnych propozycji niż wspólna kolacja, Jessica również woli subtelne zachowania ze strony mężczyzn:
Kontakt wzrokowy jest dobry, zwłaszcza jeśli liczysz na coś więcej. Można też dawać sobie znaki pod stołem.
"Znaki pod stołem" to już raczej nie należy do tradycyjnego wychowania, którym aktorka się tak chwali ;)