Tyle skarg otrzymała Komisja Etyki Reklamy po publikacji nagiej sesji Anny Muchy w Playboyu i oplakatowaniu nią większości miast w Polsce. W uzasadnienu pisano o "sprzeczności z dobrymi obyczajami" oraz "promocji erotyki w przestrzeni publicznej"...
Mucha twierdzi, że jest zadowolona z takiego wyniku:
Skoro pozowałam nago to znaczy, że zależało mi na zainteresowaniu moją osobą - wyjaśnia w rozmowie z Twoim Imperium. Chciałam, aby te zdjęcia nie przeszły bez echa. Ludzie, którzy je krytykują, są dowodem na to, że osiągnęłam swój cel.
Czyli "sieje publiczne zgorszenie" z premedytacją :) Czekamy na kolejne, odważniejsze odsłony.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.