Tila Tequila nie uznaje pojęcia tabu. Gwiazda chętnie uprawiała seks z kobietami i mężczyznami w trakcie swojego reality show. Następnie na blogu ogłosiła, że jest surogatką dla swojego brata. Natomiast wczoraj bez oporów opowiedziała fanom, jak poroniła swoje pierwsze dziecko.
Wszystko zaczęło się od wypadku, który opisywaliśmy kilka dni temu. Tila uderzyła się w głowę, natychmiast pojechała do szpitala, gdzie zdiagnozowano u niej wstrząśnienie mózgu. Po kilku godzinach obserwacji odesłano ją do domu. Tequila nie czuła się jednak dobrze. Miała zawroty głowy i problemy z utrzymaniem równowagi, w wyniku czego przewróciła się i uderzyła brzuchem o metalową poręcz krzesła.
Obudziłam się nad ranem z potwornym bólem brzucha. Czułam, jakby coś dźgało mnie nożem – czytamy na blogu skandalistki. Wiedziałam, że coś jest nie tak. W szpitalu podali mi listę objawów poronienia. Wszystko się zgadzało. Zadzwoniłam do przyjaciółki i poskarżyłam na ból. Powiedziałam jej, że jeśli stracę dziecko, to się zabiję.
Godzinę później Tila nie pamiętała już o swojej zagrożonej ciąży. Nie pojechała do szpitala, gdyż otrzymała wiadomość, na którą od dawna czekała.
UWAGA WSZYSCY! Dostałam zezwolenie na adoptowanie dziecka! Dokładnie 3–letniego chłopca z Rosji!!!! Już pod koniec roku zostanę jego mamą! Jestem taka szczęśliwa. Mój synek Jayden już na mnie czeka w sierocińcu w Rosji. Niebawem wyjadę, aby spędzić z nim 21 dni i lepiej się poznać. Kocham cię, mój syneczku! Kocham cię, Jaydenie! Mama już do ciebie leci!
Przez kilka kolejnych godzin Tila nie pisała nic na temat bólu brzucha. W końcu ogłosiła, że straciła dziecko. Szybko się pocieszyła po tej "tragicznej, straszliwej stracie", gdyż dzięki temu będzie mogła wziąć udział w sesji zdjęciowej, o której od dawna marzyła.
Bez komentarza.