Papierosy są ostatnią rzeczą, która pasuje do słodkiej Mariny Łuczenko. A jednak pozory mylą... Podobno to dzięki swojej nowej menedżerce młoda piosenkarka zaczęła dbać o siebie - rzuciła palenie, przeszła badania i zaczęła się odżywiać według stworzonej na jej potrzeby diety. Później poleciały razem do Londynu na zakupy. Wcześniej, jak przyznaje Maja Sablewska, paliła po dwie paczki dziennie (pamiętamy - często jedną ręką trzymała Łozowskiego, drugą fajkę). To już podobno przeszłość:
Z Mariną zaczęłyśmy od rzucenia palenia. Gwiazda nie może palić 40 papierosów dziennie - mówi Maja w rozmowie z Show. Każdej mojej podopiecznej gwarantuję profesjonalną i kompleksową opiekę.
Nie wątpimy. Wystarczy spojrzeć na to, co zrobiła z Dodą. Zastanawia nas tylko, czy to wszystko wystarczy, żeby Marina chociaż zbliżyła się do popularności Doroty.