Pomimo tego, że Rihanna ma świat u swoich stóp, twierdzi, że zdobyty sukces nie pomógł jej pozbyć się nieśmiałości. W ostatnim wywiadzie wyznała, że rezerwa, z jaką podchodzi do obcych osób sprawia, że ci odbierają ją jako chłodną, oschłą i mało dostępną.
Zapewne nie uwierzycie, ale jestem bardzo cicha i spokojna. Nie lubię być w centrum zainteresowania i nie potrafię się otworzyć przed obcą osobą – mówi Barbadoska. Jeśli kogoś nie znam, to nic nie mówię i staram się słuchać, co ma do powiedzenia. Uważnie go obserwuję. Potem wszyscy myślą, że czuję się lepsza od innych.
Ludzie myślą, że jestem wredną suką – kontynuuje. To zdecydowanie nieprawda. Nie mam takiej natury. Nie jestem agresywna. Nie muszę być otwarta i zadowolona za każdym razem, kiedy poznaję nową osobę. Nie znam jej, więc wolę trzymać się na uboczu.
Piosenkarka stara się utrzymywać stałą grupę znajomych. W podróże po całym świecie zabiera swoją najlepszą przyjaciółkę z Barbadosu. Kilka miesięcy temu gwiazda zaprzyjaźniła się z Katy Perry. Od tamtej pory piosenkarki są nierozłączne.