Od kilku tygodni Beyonce ma młodszego brata - owoc romansu jej ojca Mathew Knowlesa i niewiele starszej od niej kochanki Alexandry Wright. Wiadomo, że chłopiec otrzymał imię Nixon, natomiast nie jest pewne, czy będzie nosił nazwisko swojego niewiernego tatusia.
Póki co, Knowles nie przyznaje się do ojcostwa. W akcie urodzenia Nixona, w rubryce "nazwisko ojca" ciągle widnieje napis "nieznany". Syn Wright dostał więc nazwisko po mamie. Mathew wspiera teraz domniemanego syna comiesięcznym czekiem na kwotę 8,200 dolarów. To i tak nieźle - początkowo utrzymywał, że dopóki nie dostanie do ręki wyników testów na ojcostwo, nie zapłaci matce dziecka ani centa. Zresztą, nastąpi to już niedługo - rezultaty badania mają być znane 1. marca.
Wiele wskazuje jednak, że Mathew będzie musiał przyznać, że jest ojcem małego Nixona, a jego córka, mega-gwiazda Beyonce, ma nieślubnego brata. Jak myślicie, czy piosenkarka i jej matka, Tina, wybaczą Knowlesowi zdradę?