Po aferze z wymalowaniem i doklejeniem sztucznych rzęs swojej 2-letniej córce, Katie Price zrobiła to, co umie najlepiej – postanowiła zaszokować jeszcze bardziej. Oczywiście kosztem swojej córeczki, Princess Tiaamii.
Katie nie przejęła się zarzutami, że niszczy córce dzieciństwo. Nie zrobiły na niej wrażenia nawet groźby byłego męża, że odbierze jej opiekę nad dziećmi. Stwierdziła, że Princess Tiaamii jest "bardzo dojrzała, jak na swój wiek, i doskonale wie, czego chce". A to, czego chce Princess Tiaamin, to robić karierę w show-biznesie, jak jej plastikowa mama.
Price zadbała o dobry debiut córki i załatwiła jej występ w swoim reality show. Dziewczynka pojawiła się w pełnym makijażu, ubrana w strój baletnicy i z wyprostowanymi włosami.
Tak, to prawda, że farbuję jej włosy. Nie zmieniam koloru, ale je rozjaśniam, aby wyglądała jak aniołek – stwierdziła modelka porno. Moja córeczka zaczyna karierę. Zadbam, aby świetnie się przy tym bawiła.
Uważacie, że 2-letnie dziecko powinno się malować, farbować włosy, prostować je i "robić karierę"?