Mimo że miał być w parze z Olą Szwed, Brzydula nie odpuściła. Podobno postawiła producentom ultimatum: albo zatańczy z Maserakiem albo wcale. Dlaczego tak bardzo jej zależało? Na żywo twierdzi, że powodem była wiara Julii Kamińskiej w to, że podzieli los poprzednich partnerek Maseraka, które najwytraźniej narobiły jej w głowie niezłego bałaganu.
Opowieści Małgorzaty Foremniak, Anny Muchy i Katarzyny Figury o nagle odnalezionej kobiecości sprawiły, że Julia uwierzyła, że taniec z Maserakiem jest najprostszą drogą do pozbycia się kompleksów. A ma ich podobno całkiem sporo. Kamińska regularnie pojawia się na listach najgorzej ubranych aktorek, zarzuca się jej brak stylu i klasy.
Rafał poprowadził do zwycięstwa Anię Muchę i całkowicie odmienił na korzyść. Katarzynie Figurze przywrócił... figurę i dobrą formę, a Małgorzacie Foremniak - apetyt na miłość - wymienia tabloid. Czy tego samego Julia oczekuje dla siebie?
Wyglada na to, że jest mocno zdeterminowana. Jeszcze niedawno zapewniała przecież, że nie nadaje się do tańca: Mam zaburzenia błędnika, wpadam na przedmioty, nie mieszczę się w futrynach -wyznała w jednym z wywiadów. To niezbyt dobra rekomendacja dla tancerki.
Ale biorąc pod uwagę te problemy, podobno nie radzi sobie aż tak tragicznie: Potrafi bawić się ruchem, jest kreatywna - ocenia osoba w produkcji show. To ciekawe, bo jeszcze kilka dni temu zdania na ten temat były raczej odmienne...