Tancerze wypromowani dzięki Tańcu z gwiazdami uparcie pchają się do zajęć, do których niekoniecznie posiadają predyspozycje. Ewa Szabatin projektuje ubrania, których nikt nie chce kupować, Stefano Terrazzino próbował śpiewać, na szczęście w porę sie opamiętał, a Edyta Herbuś uwierzyła, że może zostać "instynktowną aktorką".
Niestety, nie wszyscy podzielają zachwyt nad jej talentem. Film Małgosia kontra Małgosia, w którym zagrała główna rolę, od ponad roku leży na półce, bez szans na premierę.
Rola pani Edyty mówiąc delikatnie, nie powala na kolana - napisała po pokazie przedpremierowym Gazeta Wyborcza. Jesienią Herbuś zagrała w Teatrze Ochota w sztuce Kto dogoni psa. Jednak sztuka bardzo szybko została zdjęta z afisza. Obecnie grana jest w domu kultury na warszawskich Bielanach. Na szczęście dla Edyty tymi niepowodzeniami nie zraził się Krzysztof Zanussi, który nosi się z zamiarem zaangażowania jej do swojego najnowszego filmu. Pamiętajmy jednak, że to ten sam człowiek, który zatrudnił u siebie Dodę. Najwyraźniej ma słabość do celebrytek.
Póki co jednak Edyta może wyżywać się aktorsko w serialu Samo życie, co na razie musi jej wystarczyć. Obawawiamy się jednak, że "najzdolniejsza kielczanka" ma o wiele wyższe ambicje...