Coś pięknego - dziewczyna, która "zasłynęła" sypianiem ze starcem typowana jest jako najpoważniejsza kandydatka na fotel senatora stanu Indiana. Kendra Wilkinson prowadzi w sondażach organizowanych przez tamtejsze media, wyprzedzajac wszystkich miejscowych polityków.
W tym roku w Indianie odbędą się wybory nowego senatora, a obecny, Evan Bayh, zapowiedział już, że nie będzie się ubiegał o reelekcję. To obudziło wyobraźnię dziennikarzy, którzy chcąc stworzyć ranking potencjalnych chętnych na zajęcie jego miejsca, umieścili w nim Kendrę. Niespodziewanie zdystansowała rywali... Wilkinson mieszka w Indianapolis ze swoim mężem, zawodnikiem Indianapolis Colts Hankiem Baskettem i ich synkiem, Hankiem Baskettem IV. Najwyraźniej jest tam bardzo popularna.
Niestety (?), były króliczek Playboya nie ma na razie realnych szans na objęcie senatorskiego fotela - ma dopiero 24 lata, a amerykańskie prawo przewiduje możliwość startowania w wyborach do Senatu dopiero po ukończeniu 30. roku życia. Jak myślcie, czy za 6 lat ktoś jeszcze będzie o niej pamiętał?