Edyta Górniak nie zamierza ryzykować. I trudno się jej dziwić. Konfrontacja z Dodą kosztowała już karierę Justynę Steczkowską, która po Gwiazdy tańczą na lodzie dosłownie zapadła się pod ziemię. To dlatego, gdy Edzia dowiedziała się, że Rabczewska będzie jurorką w nowym show Polsatu Tylko nas dwoje, natychmiast wycofała się z projektu. Nie zniosłaby porównań i pyskówek na wizji.
Co ciekawe, producenci są na tyle zdeterminowani, żeby zatrudnić Edzię, że poprosili o pomoc... samą Dodę.
Rinke bardzo chce, żeby Edyta przyjęła jednak posadę jurorki - mówi nasz informator. Poprosili Dodę, żeby przekonała ją w ich imieniu. Ma jej powiedzieć, że nie ma się czego bać i obiecać, że nie potraktuje jej tak jak Steczkowskiej.
Czy mediacje się powiodą? Tego na razie nie wiemy. Doda zdradziła jednak w rozmowie z Wideoportalem, że jej rywalka wystąpi prawdopodobnie w jednym z odcinków. Dodała też, że żałuje, że Edzia się przestraszyła i wycofała...
Jak myślicie, czy to szczery żal?