Pomimo, że Rihanna w każdym niemal wywiadzie zapewnia, że nie ma chłopaka, to wszystko wskazuje na to, że z Mattem Kempem łączy ją coś poważniejszego. Para coraz częściej pokazuje się publicznie, spędzają ze sobą każdą wolna chwilę i bawią się w gronie tych samych przyjaciół. Jak podają amerykańskie media, baseballista zorganizował piosenkarce w sobotę przyjęcie urodzinowe.
Gwiazda skończyła właśnie 22 lata i jej "dobry przyjaciel" doszedł do wniosku, że impreza niespodzianka będzie dla niej najlepszym prezentem.
Matt chciał, żeby to nie było wystawne przyjęcie. Zaprosił tylko najbliższych przyjaciół Rihanny, przy których ta mogła czuć się swobodnie i komfortowo. W zeszłym roku w ogóle nie świętowała, bo leczyła rany po pobiciu przez Chrisa – powiedział informator telewizji E!. Zamówiono jamajskie jedzenie i tort o ulubionym smaku Rihanny. Sprowadzono nawet budkę do robienia zdjęć. Była kompletnie zszokowana, bo niczego się nie spodziewała.
Jednak na tym nie koniec atrakcji. O północy miał miejsce gwóźdź programu. Prezentem od "przyjaciela" był występ karlicy, Bridget the Midget. Gwiazda filmów porno specjalnie dla piosenkarki zrobiła striptiz!