Wydawać by się mogło, że skandale są domeną celebrytów i gwiazdek, które nie mają na siebie innego pomysłu. Okazuje sie, że nie tylko. Joanna Szczepkowska, jedna z najlepszych polskich aktorek, stała się bohaterką niezłej afery - podczas premiery spektaklu _**Persona. Ciało Simone**_ w ostatnią sobotę w Teatrze Dramatycznym 57-latka pokazała zgromadzonym widzom... goły tyłek! Dlaczego? Scenariusz nic takiego nie przewidywał.
Reżyser Krystian Lupa twierdzi, że artystą jest tylko ten, kto pokonuje wszelkie ograniczenia. Ja przekroczyłam ograniczenia, obnażając pośladki stworzyłam obszar "własnej kompromitacji" - tłumaczy Szczepkowska w specjalnym oświadczeniu.
Niestety, Lupie nie spodobał się ten "obszar", zdecydował więc o usunięciu aktorki z obsady spektaklu. Poinformował ją o tym w liście, w którym twierdzi, że Szczepkowska "nie wnosi prywatnego wkładu w postać" oraz "powoduje paraliż partnerskiej relacji", nie padło jednak ani słowo o pokazaniu gołego tyłka...
Nie chciałam "wypiąć się" na reżysera. Wykonałam wszystko to, do czego Lupa wzywa aktora - mówi w rozmowie z Gazetą Wyborczą. Chciałam zobaczyć, co będzie, sprawdzić podejrzenie, że twórcy, którzy tak intensywnie głoszą, żeby przekraczać granice, tak naprawdę chodzi im tylko o siebie. Jeżeli wkroczyć na ten teren twórczości i samemu przekroczyć jakieś granice, to się okazuje niedopuszczalne. Chciałam skończyć ze strachliwym mówieniem o wielu teatralnych tematach.
W efekcie została bez pracy. Czy było warto?