Pisaliśmy już o Traviacie z udziałem Rafała Maseraka, Ewy Szabatin i Edyty Herbuś. Okazuje się, że tancerz wychodzi na scenę Teatru Wielkiego ubrany jedynie w skąpe pierzaste slipki i sandały. Oraz łuk, gdyż gra Amora. To już kolejna - w krótkim czasie - próba zaświecenia nagością w ramach prowokacji artystycznej (zobacz: POKAZAŁA GOŁY TYŁEK! Wyleciała z pracy!).
W odróżnieniu od Szczepkowskiej Maserak biega jednak goły po scenie w pełnym porozumieniu w reżyserem.
To wyższa półka - zapewnia tancerz. Moja nagość jest jak najbardziej uzasadniona.
Nagość z wyższej półki. Wybierzecie się, żeby ją zobaczyć?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.