Jak już pisaliśmy, Edyta Górniak nie zdecydowała się jednak przyjąć stanowiska jurorki w nowym show Polsatu Tylko nas dwoje. Przestraszyła się Dody. I to bardzo. Zrezygnowała z 35 tysięcy złotych za każdy odcinek! Jak donosi Fakt, Polsat zaoferował jej aż takie pieniądze. Ale nawet perspektywa ugrania kwoty o 15 tysięcy wyższej niż zaproponowano Dodzie, nie uspokoiła Edyty.
To już pewne, że zwodząc Polsat do ostatniej chwili, wystawiła na ciężką próbę nerwy Niny Terentiew. Mało prawdopodobne, by dyrektor programowa stacji wybaczyła coś takiego, nawet przy całej sympatii, jaką ma do Górniak.
To oznacza, że stojąc przed wyborem, czy podpaść Dodzie czy "carycy", Edzia wybrała tę drugą opcję. Musi być naprawdę zdesperowana.
Jak myślicie, czy jej obawy, że Doda zniszczy jej karierę tak jak Steczkowskiej, są uzasadnione?