Ilona Felicjańska nie wykorzystała szansy, by wykazać się skromnością i milczeć po kompromitacji. Już się broni w mediach. Uznała, że najkorzystniej będzie spróbować wziąć ludzi na litość. Ma szczęście, że po pijaku nikogo nie zabiła, wtedy byłoby trudniej...
Niestety, decyzję o leczeniu z problemów alkoholowych uzależnia od prokuratury. Na czacie internetowym Dzień Dobry TVN napisała: Jeśli prokuratura zdecyduje, że mam iść na leczenie, to pójdę.
Naszym zdaniem i bez takiego polecenia nie zaszkodziłoby się skonsultować z jakimś specjalistą. To w końcu nie pierwsza jej kompromitacja po pijaku. Coś musi być na rzeczy. Felicjańska uważa jednak, że poradzi sobie sama:
Nie mogę teraz patrzeć na alkohol - mówi w rozmowie z Super Expressem. Ale nigdy nie mów nigdy, więc nie mogę powiedzieć, że więcej nie tknę alkoholu. Myślałam, że ja nigdy nie wsiądę za kółko po alkoholu, a stało się inaczej. Boję się wyroku, więzienia. Ale mam nadzieję, że kara będzie w zawieszeniu.
To moje pierwsze przestępstwo i chcę poddać się karze dobrowolnie - broni się. Liczę, że będzie łagodniejsza. Najgorzej było spojrzeć w oczy najbliższym. Mąż po prostu mnie odebrał z komisariatu. Nic nie mówił. Młodszy syn nie wie, co się stało, Adam ma 7 lat. Ale 9-letni Maciek zapytał: "Mamo, co się stało?" Odpowiedziałam mu, że zrobiłam coś okropnego, ale dopiero jutro będę w stanie mu o tym opowiedzieć. Następnego dnia znowu zapytał. Powiedziałam, że spowodowałam wypadek. A on, że wiele osób ma wypadki. Więc wytłumaczyłam mu, że popełniłam przestępstwo i dlatego jestem teraz smutna i cały czas płaczę.
Przykre, że nie wykorzystała okazji, by zachować resztki godności i nie bronić się na łamach brukowców. Zastanawiamy się, jak po takiej kompromitacji planuje teraz żyć z uśmiechania się i chodzenia na imprezy...
Ale Felicjańska ma już pomysł, jak przekuć porażkę w sukces!
Zrobię kampanię, żeby ostrzec ludzi, aby nie wsiadali za kółko po wypiciu alkoholu - obiecuje. A na imprezach będę patrzyła, kto pije i jak ma zamiar wrócić do domu. Nie chcę, żeby ktoś popełnił mój błąd.
Co za tupet. Ona będzie robić kampanię... Powinna raczej zniknąć z mediów i znaleźć sobie jakąś pracę. Najwyraźniej nie ma takich planów.