Jim Carrey zawsze grał mało rozgarniętych i niedojrzałych bohaterów. Chyba właśnie dlatego wydawało się, że starzenie się to coś, co go nie dotyczy. A jednak. Gwiazdor został właśnie dziadkiem. W wieku... 48 lat. Wiedzieliście, że ma aż tyle?
W piątek po południu w szpitalu w Los Angeles 22-letnia córka Carreya, piosenkarka zespołu The Jane Carrey Band, urodziła syna. Gwiazda i jej mąż, lider grupy Blood Money Alex Santana, swojemu pierwszemu potomkowi dali na imię Jackson Riley Santana. Rzecznik prasowy Jima poinformował dziennikarzy, że wnuk jego klienta mierzy 51 centymetrów i waży 3,5 kilograma.
O zbliżającym się porodzie Carrey informował fanów już w czwartek na swoim oficjalnym blogu:
_**Zbliża się coś pięknego**_ – napisał, po czym w piątek dodał: Już bardzo blisko.
Najwyraźniej chłopczykowi się spieszyło. Lekarze termin porodu wyznaczyli dopiero na 3 marca. Gratulujemy rodzicom i debiutującemu w roli dziadka Jimowi.