Doda to niekwestionowana zwyciężczyni tegorocznej gali Viva Comet. Mówiło się o niej głownie dzięki jej występowi: zjechaniu na scenę na linie, pokazaniu półnagich pośladków oraz wpadce z playbackiem (zobacz: Na Viva Comet śpiewała z playbacku!). Co może więc dziwić, po ceremonii Rabczewska i Nergal już raczej ukrywała się przed publicznością.
Nasz informator przyłapał ich w lokalu, gdzie odbywało się przyjęcie. W którymś momencie pojawili się na balkonie na pierwszym piętrze. Chwili spokoju chcieli zaznać za betonowym słupem.
Romantyczne. To słodkie, że to miłość ma nie tylko wymiar marketingowy, ale jest też naprawdę namiętna.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.