Jego opinię, że jest najlepszym przykładem na to, że beztalencia też mogą zrobić karierę, pod warunkiem, że są obdarzone wielką urodą i sporym biustem, Beata Tyszkiewicz wzięła do siebie. Prawdopodobnie taki był zamysł autora tych słów, czyli Andrzeja Żuławskiego. Ale reżyser obraził ostatnio tak wiele osób, że trudno się w tym dokładnie połapać.
Absolutnie się z nim zgadzam - twierdzi w rozmowie z Faktem Tyszkiewicz. Nigdy nie mówiłam, że jestem utalentowana. Dziwne jest jednak, że w jakimś felietonie wspomniał, że zawsze miło jest wracać do Polski do takich ludzi jak Andrzej Wajda czy Beata Tyszkiewicz.
Zdaniem aktorki to już koniec Żuławskiego. Niewielkie widzi szanse na to, by show-biznes kiedykolwiek mu wybaczył:
Jest mi go szczerze żal. Nie wiem, dlaczego tak poniewiera ludźmi, którzy darzyli go zawsze wielką sympatią. Teraz niepotrzebnie pozrażał życzliwych mu ludzi. Jeśli on wszystko widzi w ten sposób, to jest to jakieś nieszczęście.