Wygląda na to, że wybryk Ilony Felicjańskiej nie był przypadkiem, a jedynie skutkiem tego, co dzieje się w jej życiu. Prawdopodobnie tylko kwestią czasu było to, kiedy jej prawdziwy styl życia wyjdzie na jaw. Odpowiedzialna matka i właścicielka fundacji? Ile to ma wspólnego z prawdą?
_**Nigdy nie było tak źle**_ - mówi tygodnikowi Rewia znajoma modelki. To się dało zauważyć. Nadużywanie alkoholu raczej nie świadczy o tym, że wszystko układa się świetnie. Na dodatek Felicjańska straciła kontrolę nad sobą do tego stopnia, że wsiadła pijana za kierownicę. Resztę historii znamy...
Ilona jest załamana - mówi tabloidowi jej bliska przyjaciółka. W jej małżeństwie, w którym już były kryzysy, nigdy nie było tak źle. Mówi o rozwodzie. Dowiedziała się, ze mąż nie jest jej wierny i to nie pierwszy raz.
To musiało zaboleć. Kiedy 9 lat temu Felicjańska poślubiła starszego o 17 lat bogatego biznesmena, większość osób uznała, ze zrobiła interes życia. Jednak inwestycja okazała się nietrwała. Kiedy firma Andrzeja Rybkowskiego splajtowała i luksusowe życie się skończyło, Felicjańska - jak sama twierdzi - nie pomyślała o rozwodzie. Dopiero później sytuacja w domu zaczęła robić się napięta. Stąd prawdopodobnie problemy z alkoholem, które zaprowadziły ją na dno (wywiady po pijaku, próba ucieczki z miejsca wypadku).
Zaczęlismy żyć obok siebie - mówiła w jednym z wywiadów. Byliśmy razem, ale każde żyło własnym życiem. Choć był to typowy kryzys, nigdy nie pomyślałam, że mogłabym od Andrzeja odejść.
Jak się okazuje, Rybkowski zaczął szukać rozrywek poza domem.
Andrzej zachowuje się tak, jakby nie zależało mu na rodzinie, nie zamierza się kajać i tłumaczyć - mówi znajoma Felicjańskiej.
Podobno nie ma już szans na pojednanie. Tylko czy upijanie się jest na pewno najlepszym sposobem na odreagowanie stresów?
Przy okazji, wszystkim, którzy martwią się o przesądzony już chyba los fundacji Ilony Felicjańskiej, przypominamy, że w Polsce działają setki, czy nawet tysiące fundacji pomagających dzieciom, których właściciele: po pierwsze - są obliczalni, po drugie - nie upijają się do nieprzytomności i po trzecie - nie zagrażają na drodze życiu innych ludzi (w tym również dzieci!). Jest szansa, że te fundacje lepiej spożytkują Wasze pieniądze.
Jeżeli chcecie pomóc organizacji, której twarzą jest ktoś znany, warto pomyśleć o fundacji "Mimo wszystko" Anny Dymnej: www.mimowszystko.org. To tylko jeden z przykładów.