Żona przebywającego w areszcie domowym Romana Polańskiego, Emmanuelle Seigner, przy okazji promocji swojej płyty postanowiła ponarzekać na ciężki los swojej rodziny. Dobrą okazją jest wywiad do nowej Vivy.
_**Chcę jak najszybciej zapomnieć o tym strasznym okresie, kiedy Roman znalazł się w więzieniu**_ - mówi, jakby wiedząc, że to koniec i sprawa wkrótce rozejdzie się po kościach. Była to dla mnie wielka próba, zacisnęłam zęby, musiałam wytrwać i zachować godność. Nawet nie wiedziałam, że mam w sobie aż tyle siły.
Jak myślicie, czy miała dość siły, by przeczytać zeznania zgwałconej dziewczynki?
Przypomnijmy: 13-latka: "POLAŃSKI SZCZYTOWAŁ W MOIM ODBYCIE. Zbierało mi się na płacz" (UWAGA - TYLKO DLA DOROSŁYCH!)
Już nie jestem tak beztroska, nie jestem już tą samą Emmanuelle - żali się. Przed aresztowaniem Romana myślałam, że jestem nietykalna. Ostatnie miesiące nauczyły mnie, że życie jest kruche. _**Powtarzam dzieciom: Cieszcie się z tego, co macie. Żyliśmy spokojnie, pod kloszem, a teraz przyszły problemy**_.
Dzieciom Polańskiego polecamy zapoznanie się z tą wypowiedzią taty:
Na szczeście, jak przyznała Emmanuele, Roman nie nauczył ich polskiego, więc pewnie nie zrozumieją.