Miniony rok był chyba najgorszym w całej karierze Nicole Kidman. Przyczyniło się do tego uzależnienie aktorki od botoksu, którym zamieniła swoją twarz w pozbawioną emocji maskę. Zaczęła być stawiana za przykład tego, jakie zagrożenia niesie za sobą "odmładzanie się" jedem kiełbasianym.
W efekcie producenci zrezygnowali już z kontraktów na jej udział w trzech filmach. Aktorka od bardzo dawna nie miała na koncie kasowego hitu, więc każdy angaż jest dla niej ważny. Z pewnością nie ucieszyła jej wiadomość, że kolejną rolę straciła na rzecz... Seleny Gomez! 17-latka zastąpi o 25 lat starszą gwiazdę w produkcji Monte Carlo, która powstaje na podstawie powieści Headhunters Julesa Bassa.
Pierwsze doniesienia, że Kidman wystąpi w ekranizacji książki, pojawiły się już w 2005 roku. Producenci doszli jednak do wniosku, że Australijka nie będzie w stanie przyciągnąć dużej widowni. Postanowiono, że scenariusz zostanie poprawiony, a główna bohaterka znacznie odmłodzona.
Na pocieszenie Nicole dostała właśnie angaż w komedii romantycznej Just Go with It, gdzie pojawi się u boku Jennifer Aniston i Adama Sandlera. Jest to jednak tylko rola epizodyczna, a aktorka pojawi się na ekranie tylko przez kilka minut.
Czyżby był to już początek końca jej kariery?