Vanessa Paradis nie chce najwyraźniej podzielić losu Jennifer Aniston. Francuska piosenkarka i aktorka zażądała od Johnny'ego Deppa, by wycofał się z projektu The Tourist. Piosenkarka nie chciała, by jej partner grał u boku Angeliny Jolie. Czyżby nie ufała mu do końca? Być może chodzi też o co innego - Vanessa boi się, że nawet podejrzenie o romans może sprawić, że media brutalnie wtargną w ich życie prywatne.
Informatorzy New York Post twierdzą, że wszystko było w porządku, dopóki w ręce Vanessy nie wpadła ostateczna wersja scenariusza filmu. Dopiero wtedy dowiedziała się, że między głównymi bohaterami filmu dochodzi do bardzo namiętnego i długiego zbliżenia (zobacz: Będą uprawiać seks pod prysznicem!). Od razu zażądała od Johhny'ego, by zerwał kontrakt.
Próbuje wyrwać się z projektu, ale nie wiem, czy mu się uda – powiedział znajomy gwiazdora Piratów z Karaibów. Najważniejsza dla niego jest rodzina i święty spokój. Rola u boku Jolie rozpoczęła szturm paparazzich na jego dom we Francji. Naprawdę się stara i producenci myślą nad zastąpieniem go Bradem Pittem, albo Leonardo DiCaprio.
Szanse na zerwanie kontraktu są niestety niewielkie. Depp kilka dni temu pojawił się na planie filmu i nakręcił z Angeliną kilka scen. Myślicie, że Paradis ma powody, żeby mu nie ufać? A może po prostu zawsze lepiej dmuchać na zimne?