Rafał Maserak postanowił pochwalić się w Fakcie, że jest cudownym synem. Wygrane w 10. edycji Tańca z gwiazdami auto podarował swojej mamie. Zresztą trudno się dziwić, bo fiat 500 uchodzi za raczej kobiecy samochód. Ale mimo wszystko miło, że zamiast sprzedać warte około 45 tysięcy auto, pomyślał o mamie.
Dobry uczynek wart byłby oczywiście znacznie mniej, gdyby nie pochwalił się nim w tabloidzie.
Nie jeżdżę tym autem. Podarowałem je mamie - chwali się Rafał. _**Podatek od wygranej też sam zapłaciłem, więc i o to mama nie musiała się martwić.**_
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.