Najwyraźniej Kinga Rusin uznała, że ma już dość uszczypliwych komenatarzy po każdym odcinku _**You Can Dance**_. Internauci posądzaja ją wręcz o korzystanie z rad kogoś, kto jej bardzo źle życzy. Może Hani Lis...?
Jedynym, co mnie stresuje, są moje ubrania - oświadczyła prezenterka. Nie lubię, jeśli moje myśli zaprzątane są tym, jak wygladam. Czy sukienka jest taka czy owaka. Dlatego postanowiłam zrobić eksperyment w tej edycji i zainteresować się swoimi strojami.
To oznacza, że sama je będzie sobie dobierac, korzystając - w raziebezwzględnej koniecznosci - z rad Doroty Williams, która ubierała ją do dwóch pierwszych edycji show.
Wiem już, że nie jest łatwo wybrać strój do programu - przyznaje Kinia. Musi być jednocześnie odświętnie i wygodnie. Ale mam nadzieję, że sobie poradzę.
Trzymamy kciuki. Przypomnijmy, że wcześniej bywało różnie: