Rywalizacja w 11. edycji Tańca z gwiazdami zaostrza się od samego początku. Po pierwszym odcinku na przód wysunęła się kreowana na amatorkę Oceana, jednak w drugim mocno zagroziła jej Katarzyna Glinka. Niestety, aktorki "zieloną" w temacie tańca również nazwać nie można - na co dzień trenuje przecież do serialu Tancerze...
Quick-step Glinki i Stefano został nagrodzony pierwszą "10" od profesjonalnego jurora, którą przyznał im Piotr Galiński, komentując: Jestem zachwycony! W ogólnej klasyfikacji zajęli pierwsze miejsce z 39 punktami i największą ilością głosów od widzów. Oceana znalazła się ostatecznie na miejscu drugim, chyba lekko zdziwiona takim wynikiem. Przecież zapewniała, że "uczy się nowych rzeczy". Sympatię widzów zdobyła również Julia Kamińska i Artur Barciś. Przy ocenie popularnego aktora doszło do spięcia między Beatą Tyszkiewicz i Zbigniewem Wodeckim a Iwoną Pavlović. W odpowiedzi na jej niską notę demonstracyjnie podnieśli kartoniki z liczbą "10".
Być może zrekompensuje mu to ocenę Jacka Braciaka, który stwierdził, że to, co robi Barciś, jest niemęskie (zobacz: Braciak: "Publiczne tańczenie jest niemęskie").
Z programu odpadł najmniej obyty medialnie i rozpoznawalny surfer Przemysław Miarczyński.