Marcin Hakiel bardzo przejmuje się obowiązkami menedżera swojej żony. Tak bardzo, że nie odstępuje jej ani na krok. Towarzyszy jej podczas przygotowań do programu _**Tylko nas dwoje**_, a także w czasie nagrań i bez przerwy we wszystko się wtrąca.
Jest ciągle w pobliżu, z laptopem pod pachą śledzi każdy ruch i gest ukochanej - pisze Fakt. Choć on sam jest bardzo zajęty - w końcu oprócz zajmowania się sprawami Kasi prowadzi jeszcze swe szkoły tańca - jest na każdej próbie żony. Gdy ona dyskutuje z Kałamagą nad tekstem, uzgadnia kiedy i co każde z nich ma powiedzieć, on niczym ochroniarz stoi kilka centymetrów obok.
Nie ma chyba nic bardziej romantycznego, prawda...?
Na dodatek Hakielowi podobno wcale się nie podoba, że Kasia jest na dobrej drodze do zaprzyjaźnienia się ze swoim nowym współprowadzącym, który ciągle ją rozśmiesza. Atmosfera za kulisami staje się napięta. Najwyraźniej po raz kolejny sprawdzi się, że nie należy łączyć spraw zawodowych z życiem prywatnym.