O rzekomym romansie Mariny Łuczenko i Wojciecha Łozowskiego głośno było w czasie 7. edycji _**Tańca z gwiazdami**_, w którym oboje występowali. Lubili wtedy publicznie się całować, żeby wszyscy wiedzieli, że coś jest na rzeczy. Był to na pewno ciekawy sposób na zapewnienie sobie zainteresowania mediów, jednak ostatecznie uwieszanie się na Łozie nie wypromowało Mariny jako wokalistki.
Teraz próbuje to zrobić Maja Sablewska, która ma już na koncie wielką przemianę Dody. Podczas nagrania drugiego odcinka 11. odsłony Tzg na widowni znów można było zobaczyć Łuczenko i Łozowskiego. Siedzieli blisko siebie, raz po raz wymieniając się komentarzami na temat występów.
Jak myślicie, kwitnie marketing czy uczucie?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.