Wprawdzie w życiu osobistym Kayah ma powody do narzekań, ale lepiej chyba przeżywać rozterki uczuciowe będąc bogatą niż biedną. Przynajmniej można, dla ukojenia nerwów, wyskoczyc na egzotyczny urlop.
Jak donosi Super Express, Kayah może sobie pozwolić na naprawdę wszystko. Zarabia około... 2,5 miliona złotych rocznie! Obecnie jest jedną z najbardziej rozchwytywanych piosenkarek. Tylko od marca do kwietnia tego roku ma zaplanowanych aż 25 koncertów _**Kayah & Royal Quartet**_, po 35 tysięcy złotych każdy.
Do tego oczywiście trzeba doliczyć zyski z jej firmy fonograficznej oraz zysk z przedsięwzięć biznesowych jej męża, Rinke Rooyensa, w którego firmach ma udziały.
Pomyślcie - taki sukces finansowy, piękna kariera i nie może znaleźć sobie odpowiedniego faceta. Źle chyba zrobiła rezygnując z Sebastiana Karpiela-Bułecki. On chciał przecież tylko ślubu i poważnej deklaracji.