Jesse James, niewierny mąż Sandry Bullock, postanowił wziąć przykład z najlepszych. Złożył oficjalne oświadczenie w sprawie swoich zdrad. Magazyn People opublikował jego wypowiedź, w której błaga żonę o wybaczenie, a także przeprasza trójkę swoich dzieci z poprzednich związków.
Co ciekawe, zaczyna od... bronienia się: Większość doniesień na temat mojego romansu to kłamstwa. Nie będę jednak publicznie komentował żadnych szczegółów moich prywatnych spraw. Jest tylko jedna osoba, która ponosi pełną odpowiedzialność za tę sytuację i jestem to ja. Za swoje postępowanie zasługuję tylko na najgorsze - oświadczył.
Od razu można zauważyć, że partner aktorki trochę sobie przeczy. Najpierw utrzymuje, że jest w zasadzie niewinny, a następnie przeprasza za doprowadzenie do obecnej sytuacji. W dalszej części oświadczenia James zwraca się do swoich najbliższych i wyraża skruchę:
Zraniłem moją żonę i dzieci. Zadałem im ból i skompromitowałem - jest mi z tego powodu bardzo przykro. Bardzo ich za to przepraszam. Mam nadzieję, że przyjdzie kiedyś taki dzień, że moi najbliżsi będą potrafili mi przebaczyć.
Już chciałby wybaczenia... Rzeczywiście, to "trochę" kompromitujące dla żony i dzieci. Zwłaszcza, że w sieci wypłynęły właśnie zdjęcia kochanki Jamesa ze swastyką. Zdradzilibyście Sandrę Bullock z wytatuowaną nazistką?
Jak się teraz czuje świeża zdobywczyni Oscara?