Rob Fusari, producent i autor tekstów, już od jakiegoś czasu utrzymuje, że to on uczynił z Lady GaGi gwiazdę. W końcu postanowił wyegzekwować prawa, które jego zdaniem mu się należą. Pozwał piosenkarkę i domaga się aż 35 milionów dolarów! Fusari regularnie otrzymywał od wokalistki czeki za swoją pracę - łącznie zarobił na niej 611 tysięcy dolarów. To jednak jego zdaniem za mało. Uważa, że za produkcję jej hitów należy mu się znacznie więcej. Dlatego żąda 20% udziału w tantiemach i 15% ze sprzedaży płyt.
Pozew został złożony w minioną środę w sądzie na Manhattanie. Fusari utrzymuje w nim, że "miał ogromny wpływ na twórczość GaGi" i "pomagał wypracować jej oryginalny styl muzyczny". Ponoć to on namówił ją by odeszła od gitarowych brzmień do bardziej tanecznych. Producent jest współtwórcą hitów Paparazzi i Beautiful, Dirty, Rich pochodzących z wielokrotnie nagradzanego albumu Fame. Twierdzi też, że to on jest odpowiedzialny za przeobrażenie Stefani Germanotty w Lady GaGę.
Dodatkowo w złożonym pozwie można przeczytać, że Fusari i Gaga mieli romans, a założona przez nich w 2006 roku spółka Team Love Child, miała pomóc w rozwoju kariery piosenkarki. Fusari miał podobno 20% udziałów w firmie.
"Stworzenie" Lady Gagi to na pewno osiągnięcie warte 35 milionów dolarów. Czy jednak rzeczywiście to jego zasługa? Nie jest to pierwszy raz, kiedy Fusari próbuje zarobić na pozywaniu gwiazdy. W ubiegłym miesiącu oskarżył Beyonce o to, że wokalistka kłamie, twierdząc, że to ona wpadła na pomysł, by w piosence Bootylicious zaśpiewała Stevie Nicks, liderka grupy Fleetwood Mac.