Atmosfera wokół jurora Tańca z gwiazdami zagęszcza się. Coraz więcej osób ma dość komentarzy Piotra Galińskiego, które przekroczyły ostatnio granice dobrego smaku.
Niedawno pisalismy o tym, że Beata Tyszkiewicz, Iwona Pavlović i Anna Głogowska poczuły sie dotnięte jego uwagami. I natychmiast przywołały na pomoc mężczyzn, żeby bronili ich honoru. Beata Tyszkiewicz na łamach Faktu zwróciła się bezpośrednio do Zbigniewa Wodeckiego, który w tym samym tabloidzie obiecał jej, że rozmówi się z Galińskim. Podobno do poważnej rozmowy szykuje sie także Piotr Gąsowski, który nie odniósł się ze zrozumieniem do wygłoszonej przez Galińskiego uwagi: Nie jeteś zazdrosny, kiedy on tak magluje twoją panienkę?
Niefortunne słowa padły z ust jurora podczas oceniania pary Głogowska - Szwedes w pierwszym odcinku 11. edycji show.
Nie jestem niczyją panienką! - odpowiedziała natychmiast tancerka, a potem zwierzyła się Twojemu Imperium, że bardzo ją to zabolało. Podobno Piotr Gąsowski postanowił stanąć w obronie matki swojego dziecka. Za kulisami programu zrobiło się gorąco. Pracownicy ekipy produkcyjnej obawiają się, że napięcie pomiędzy Gąsowskim i Galińskim zakończy się większą awanturą. Fakt donosi, że już teraz, kiedy tylko znajdą się poza zasięgiem kamer, zaczynają skakać sobie do oczu. Podobno to tylko kwestia czasu kiedy ich konflikt przeniesie się na wizję.