Teraz będzie już z górki. Po tym, jak dwie kochanki męża Sandry Bullock przyznały się, że miesiącami umawiały się z nim na uprawianie seksu, coraz więcej kobiet decyduje się przyznać, że miało romans z Jesse Jamesem. Do dziennikarzy zgłosiła się właśnie fotografka Brigitte Daguerre. Kobieta utrzymuje, że jej romans z 40-latkiem był o wiele krótszy od tych, o których już wiemy.
James i Daguerre poznali się w 2008 roku podczas sesji zdjęciowej dla jego firmy. Kobieta utrzymuje, że wymieniali się SMS-ami i e-mailami przez rok. W tym czasie cztery razy umówili się na seks. Na dowód ma 195 wiadomości (!), które otrzymała od męża Bullock.
Przyznacie, że poświęcił jej sporo uwagi...
Na tym nie koniec rewelacji. Reporterzy dotarli do dokumentów sądowych sprzed trzech lat. W 2007 roku James zapłacił swojej byłej pracownicy 700 tysięcy dolarów po tym, jak ta chciała go pozwać o molestowanie seksualne. Twierdziła, że niejednokrotnie dostawała od niego propozycje spotkań i otrzymywała obsceniczne wiadomości.