Robbert Pattinson twardziela zgrywa jedynie na ekranie. W jednym z ostatnich wywiadów przyznał, że czuje się jak mięczak. Unika konfrontacji i, jak sam twierdzi, żadnej kobiecie nie byłby w stanie zapewnić bezpieczeństwa. Całkiem inaczej niż Edward, prawda?
Aktor opowiedział reporterom o sytuacji, jaka wydarzyła się na planie jego najnowszego filmu, Twój na zawsze. Ponoć bił kaskadera... za lekko.
_**Cztery razy uderzyłem go w twarz z całej siły**_ - mówi. Uśmiechnął się złośliwie i stwierdził tylko, że nic nie poczuł. Byłem zły i czułem się upokorzony. Cała ekipa się na nas patrzyła i jestem przekonany, że ledwo powstrzymywali śmiech.
Gdy byłem młodszy, nieraz zdarzyło mi się wplątać w ryzykowne sytuacje - kontynuuje. Często kończyłem z podbitym okiem lub siniakami na całym ciele. Nauczyłem się, że nie jestem w stanie nikomu zrobić krzywdy. Nie potrafię się bić.
Wyobrażacie sobie wątłego Pattinsona próbującego komuś przyłożyć?
