Przed warszawskim sądem toczy się bezprecedensowa sprawa o ochronę "własności intelektualnej". Konkretnie chodzi o twarz Cezarego Pazury :) Czy też może jego sobowtóra, Leszka Blautenberga, bo już ciężko się w tym połapać.
Punktem wyjścia jest twierdzenie Cezarego Pazury, że rolę w reklamie sklepów MarcPol obiecano najpierw jemu. Podobno wszystko było już ustalone. Wtedy firma, nie informując o tym Pazury, zdecydowała się zatrudnić jego sobowtóra. Leszek Blautenberg otrzymał za reklamę 1400 złotych brutto (!) czyli, jak można się domyślać, o wiele mniej niż zażądał Pazura.
Obecnie aktor dochodzi swoich praw w sądzie, domagając się wysokiego odszkodowania.
To bezprecedensowa sprawa o ochronę własności intelektualnej, pierwsza taka w Polsce - mówi reprezentujacy Pazurę mec. Przemysław Wierzbicki. Chcemy kwoty 175 tysięcy złotych zadośćuczynienia i 25 tysięcy na cele charytatywne.
Wyrok w tej sprawie zapadnie prawdopodobnie w kwietniu. Tymczasem przyjrzyjmy się "własności intelektualnej" Czarka: